Ziółka, drzewka, y chróściki
Muzeum Farmacji
21.11.2024-02.03.2025

Wystawa ziółka, drzewka, y chróściki to wyjątkowa prezentacja twórczości uznanej artystki Agnieszki Brzeżańskiej.
Sztuka współczesna została starannie wkomponowana w szczeliny mebli zrekonstruowanej apteki z lat 20. XX wieku. W przestrzeniach najmniejszego oddziału Muzeum Warszawy prace Brzeżańskiej zyskują nowe, zaskakujące konteksty, współistniejąc z wystawą główną Res pharmaceuticae, która przybliża historię leków i farmacji.
Artystka zaprasza w wyjątkową podróż tropem ziołolecznictwa – związków farmacji z fitoterapią i zapomnianych narracji o prozdrowotnych właściwościach roślin. Prezentujemy prace wizualne, takie jak ceramika, malarstwo czy wideo, a także instalacje angażujące zmysły węchu i słuchu.
Ziółka, drzewka, y chróściki
Intrygujący tytuł wystawy Agnieszki Brzeżańskiej pochodzi z fragmentu renesansowego dzieła botanicznego pt. Herbarz polski, to jest o przyrodzeniu ziół i drzew rozmaitych, i innych rzeczy do lekarstw należących. To pierwszy oryginalny polski zielnik, który ukazał się w 1595 roku, a jego autorem jest Marcin z Urzędowa, botanik, zielarz, lekarz i ksiądz.
Artemisia vulgaris i „myślokształty”
Agnieszka Brzeżańska jest malarką, performerką i zielarką. Tworzy także rysunki, fotografię, film i ceramikę. Często sięga po rzemiosło i techniki tradycyjne. Istotą jej zróżnicowanej działalności artystycznej jest namysł nad miejscem człowieka w świecie i możliwościami współbycia wszystkich istot. Rośliny i ziołolecznictwo to tematy, które fascynują artystkę od lat.
W Muzeum Farmacji prace Brzeżańskiej zyskały szczególne, nowe konteksty i znaczenia. Początki farmacji i relacje między naturą i nauką wysuwają się na pierwszy plan wystawy Ziółka, drzewka, y chróściki. Sztuka Brzeżańskiej w spotkaniu z historią leków, kolekcją szkła aptecznego, zbiorami bibliotecznymi czy tradycją japońskiej medycyny Kampo wybrzmiewa inaczej niż w neutralnej przestrzeni galeryjnej.
Na wystawie pokazujemy prace z ostatnich kilku lat, a także trzy obiekty przygotowane specjalnie z myślą o wnętrzach Muzeum Farmacji i jeden dotychczas nieprezentowany – to zielnik stworzony przez Agnieszkę Brzeżańską podczas studiów w Instytucie Zielarstwa i Terapii Naturalnych. W przestrzeniach dawnej apteki unosi się zapach bylicy pospolitej (łac. Artemisia vulgaris), powszechnie występującej rośliny nazywanej lekiem na wszystko. Instalacja działająca na zmysł węchu przywodzi skojarzenia z dawnymi rytuałami aromaterapeutycznymi, inhalacjami czy okadzaniem domostw ziołowym dymem, który miał chronić przed chorobami. Pokazujemy także ręcznie tkany żakard, obrazy olejne, dwie prace wideo będące zapisem obserwacji sił natury, a także charakterystyczne dla Brzeżańskiej drobne rzeźby ceramiczne.
Przodki, amebowate w kształcie stworki, artystka nazywa „myślokształtami”. Półabstrakcyjne obiekty kojarzą się z organicznymi formami, które mają kończyny, a nawet mimikę.























fot. Tomasz Kaczor, dzięki uprzejmości Muzeum Warszawy
Agnieszka Brzeżańska (ur. 1972) studiowała w Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku i w Warszawie, gdzie uzyskała dyplom w Pracowni Malarstwa prof. Stefana Gierowskiego. W ramach stypendium rządu Japonii kształciła się również na Uniwersytecie Sztuk Pięknych i Muzyki w Tokio. Jej twórczość obejmuje prace malarskie, rysunki, fotografię, film, ceramikę i inne media. Brzeżańska sięga po różne rejestry wiedzy, od fizyki i filozofii po marginalizowane przez nowoczesną naukę systemy poznania, takie jak alchemia, parapsychologia, ezoteryka, wiedza tubylcza czy tradycje matriarchalne. Od 2016 roku wspólnie z Ewą Cieplewską organizuje Flow/Przepływ – rezydencję artystyczną na Wiśle. Swoje prace prezentowała na kilkudziesięciu wystawach indywidualnych i zbiorowych w Polsce i za granicą. Współpracuje z galerią BWA Warszawa oraz Nanzuka w Tokio.
PRZENIKANIE / PERMEATION — Agnieszka Brzeżańska, Judith Hamann
Otwarcie: 13.09.2024, 18:00
Performans dźwiękowy Judith Hamann: 19.10.2024 (sobota)
Wystawa czynna do 20.10.2024

Przenikanie zestawia powstałe na przestrzeni ostatnich lat prace malarskie i rzeźbiarskie Agnieszki Brzeżańskiej z instalacją dźwiękową i rysunkami Judith Hamann. Wspólna wystawa dwóch interdyscyplinarnych artystek, które w swojej twórczości stosują różnorodne metody i podejścia, poddając czułej obserwacji i nasłuchując otaczający świat, tworzy przestrzeń doświadczeń i wspólnej kontemplacji nad najbliższą przyszłością.
*
Agnieszka Brzeżańska używa różnych mediów, skupiając się na relacjach między istotami żywymi i innymi bytami zamieszkującymi Ziemię. W pozornie abstrakcyjnych obrazach dąży do przedstawienia tego, co pozostaje poza granicami antropocentrycznej rzeczywistości. Biomorficzne kształty reprezentują pozaziemskie ciała, zaginione, niezaistniałe lub wyobrażone byty. Brzeżańska precyzyjnie operuje skrótem formalnym, co można dostrzec w kompozycjach zbudowanych niemal z jednej linii — subtelnie wijącej się, tworzącej regularne okręgi jak fale na wodzie lub rozchodzącej się w wielu kierunkach.
Bezładne formy-myśli, tajemniczo uśmiechnięte zjawy, a może reprezentacje natury, która — jak twierdzi Agnieszka Brzeżańska — jest z zasady przychylna wszystkim istotom? Ceramiczne rzeźby realizowane przez artystkę w ostatnich latach wydają się ujmować formalnie i semantycznie jej zainteresowania czy fascynacje. Symbolicznym elementem na wystawie staje się prezentowany w postaci instalacji zbiór obiektów przypominających kandelabry o organicznych kształtach (Metaphor of everything, 2017). Ustawione na lustrach, wyposażone w świece zapalane podczas zwiedzania, postaciorośliny potęgują polisensoryczny wymiar ekspozycji, zapraszając jednocześnie do bardziej intymnego kontaktu ze sztuką.
**
Niematerialnym elementem wypełniającym przestrzeń wystawy jest dźwięk, obecny w formie audiosferycznej instalacji Judith Hamann. Kompozycja oparta na nagraniach terenowych to jedynie wycinek badawczo-performatywnej praktyki zakorzenionej w eksperymentach z instrumentem i głosem nie-ludzkim. Hamann odnosi się do różnorodnych, słyszalnych i odczuwalnych właściwości dźwięku jako żywego medium, które towarzyszy nie tylko ludziom, ale przede wszystkim jest nieodłączną częścią natury.
Oprócz formy audialnej wystawa prezentuje fragment cyklu Paper Membranes (2020/24), do którego wykonania Judith Hamann wykorzystuje technikę frottage, potraktowaną jako performatywne działanie, zbliżone do field recordingu — wyobrażonych w postaci „nagrań” krajobrazów oraz przestrzeni wewnętrznych i zewnętrznych. Powierzchnia ściany, pień drzewa czy faktura kamienia stają się w nim częścią jednego śladu, zapisu niemożliwego-potencjalnego pejzażu.
***













http://www.mosart.pl/wystawy-archiwum-2024/detail,nID,6750

Wernisaż: 21 maja o godz. 18.00
od 21 maja do 21 lipca
Rondo Sztuki
Udział biorą: Alicja Bielawska, Agnieszka Brzeżańska, Kaitlin Bryson, Grzegorz Hańderek, Petra Janda, Richard Long, Cecylia Malik, Justyna Mędrala, Silvia Noronha, Michał Smandek, Saša Spačal, Jakub Stelmach, Maria Stokłosa, Mikołaj Szpaczyński, Iza Tarasewicz, Isolde Venrooy
Wydeptując linie w terenie, Richard Long rozszczelnia tradycyjne pojęcie rzeźby. Jej zakres rozlewa się na kolejne kilometry, włączając zarówno ciało wędrowca, inne gatunki, których trajektorie przecina, topografie terenu, warunki atmosferyczne. Przyglądanie się krajobrazowi w zwolnionym tempie chodu, uświadamia wypartą sieć środowiskowych zależności. Kumuluje w sobie ślady palącego słońca, potu, kurzu, pyłków roślin, zbieranych mimowolnie na powierzchni skóry.
To odmierzanie odległości przy użyciu własnego ciała stało się na wystawie „Przyleganie” impulsem do przyjrzenia się archiwum ruchów, wykonywanych przez zaproszone artystki i artystów w ramach prywatnych kartografii. Większość z nich od dłuższego czasu bada materię ziemi, podejmując próby jej odczytania. Grunt objawia się w ich pracach jako efekt skruszonych hierarchii, pozostałość po różnorodny formach życia zespolonych w tworzących go warstwach. Zawiera w sobie zapis zmian linii brzegowych dawnych mórz, szlaki którymi kiedyś płynęły rzeki, historie wybuchów wulkanów, susz i zlodowaceń. Stratygrafia terenu jest tu rejestrem przebrzmiałych procesów, repozytorium zakodowanych tekstów, w których można odnaleźć ślady jednostkowych i pokoleniowych biografii.
Przyglądanie się im przybiera formę widmowej geologii jako metody badań nad czasem, wyzwolonej z okowów procedur typowych dla tej dziedziny nauki. Okazuje się laboratorium metafor. Bliskie sąsiedztwa i ścisłe relacje, konglomeraty i kondensacje, stają się fundamentami myślenia o rzeczywistości przez pryzmat pojęcia przepływu, wymiany, symbiozy. Zamiast przekonania o supersprawczości homo sapiens opartej na kontroli i dystansie, przynoszą wizję harmonijnego współbrzmienia, w którym możliwe jest odnalezienie wspólnego rytmu. Jego uzdrawiająca siła bazuje na zestawie ruchów inspirowanych dynamiką splotu. Dążenie do jasnych podziałów zostaje tu zastąpione przez nadrzędną regułę przenikania. Zbiór zapomnianych choreografii opiera się na kategorii lepkości, definiującej jednostki przez pryzmat ich przywiązania do innych wyspecjalizowanym zestawem odnóży, wąsów, macek, przyssawek i haczyków.
Każdy element składający się na tytułowe ćwiczenia z przylegania ma w sobie zalążek aktywności czekającej na wykonanie. Jest zachętą do mapowania przyszłości, opartej na potencjalnych sojuszach i powiązaniach. Chodzenie Richarda Long okazuje się tu medytacją nad ciałem, zmagającym się z własną materialnością. Jest czynnością, która przynosi kojącą wizję oczyszczenia wyobraźni, skupionej na pozornie prostym zadaniu: stawianiu kolejnych kroków łączący nas z ziemią.
Kuratorka: Marta Lisok




https://rondosztuki.pl/wydarzenie.php?id=936
HARD/SOFT: Textiles and Ceramics in Contemporary Art
13.12.2023—20.5.2024
Museum für angewandte Kunst Stubenring 5, 1010 Wien, AT

HARD/SOFT: Textiles and Ceramics in Contemporary Art brings together two seemingly contrasting materials.
While textiles are associated with warmth and flexibility, ceramics formed from soft clay radiate a cool fragility. Yet both media bring to life an aesthetic language that shifts between hard, soft, unwieldy, and flowing. The materials, shapes, and significance of the selected works reveal a broad spectrum of ambiguity, vagueness, and simultaneity.
The exhibition showcases the work of around 40 artists from Austria and all over the globe, whose artistic practice draws on craft techniques such as embroidery, knotting, and weaving, as well as sculpting, wedging, and firing. The sculptures, installations, and painted works, which also include embroidered images, patchworks, and tapestries, show a vast range of artistic and interdisciplinary approaches that combine visual and applied arts, architecture, music, and digital space. These pieces offer an insight into production methods, ateliers, and workshops, as well as cross-disciplinary collaboration. Here textiles and ceramics hold cultural significance for communities; they have become intertwined with economic and political systems. Alongside the materials’ characteristic features, the exhibition considers feminist ideas, explorations of the body, questions of cultural appropriation as well as gender stereotyping.
ARTISTS
Magdalena Abakanowicz, Hildegard Absalon, El Anatsui, Anna Andreeva, Ranti Bam, Maria Biljan-Bilger, Cosima von Bonin, Geta Brătescu, Agnieszka Brzeżańska, Verena Dengler, Noa Eshkol, Gelatin, Sonia Gomes, Nilbar Güreş, Sheila Hicks, Klára Hosnedlová, Dorota Jurczak, Kapwani Kiwanga, Peter Kogler, Beate Kuhn, Denisa Lehocká, Goshka Macuga, Jonathan Meese, Hana Miletić, Małgorzata Mirga-Tas, Robert Morris, Ann Muller, Ulrike Müller, Michèle Pagel, Lucie Rie, Willem de Rooij, Camila Sposati, Laurence Sturla, Dorothea Tanning, Rosemarie Trockel, Franz Erhard Walther, Ingrid Wiener.
CURATORS
Bärbel Vischer, Kustodin MAK Sammlung Gegenwartskunst
Curator, MAK Contemporary Art Collection
Antje Prisker, Special Projects
Zaklęcia i przodki
Buska Galeria Sztuki WILLA POLONIA
al. Adama Mickiewicza 7, 28-100 Busko- Zdrój

kuratorka: Karolina Brzuzan
Czy współcześni artyści przejęli role szamanów i kapłanów?
Tekst kuratorski: Karolina Brzuzan
„Nie opisuję swoich prac” – powiedziała Agnieszka Brzeżańska, gdy zapytałam ją o podesłanie tekstów do rzeźb i obrazów. „Mam nadzieję, że prace nie potrzebują opisów” – odpowiedziała innym razem, gdy znowu pytałam o konteksty. Ta zdecydowana postawa, w której to praca artystyczna ma być niezależna od słowa, autoreferencyjna i wystarczająca, by przemówić, jest bliska temu, za co sztukę kocham. Sztuka bowiem, we właściwy sobie sposób, potrafi komunikować to, czego nie jesteśmy w stanie wyrazić słowami. Pozwala nam także doświadczać niewyrażalnego, pozawerbalnie otwierając nas na powrót na stany zintegrowania, „pozaintelektualnego wiedzenia”. Fantazjuję sobie, bo przecież tego nie wiem, że ta zdolność sztuki odwołuje się do pierwotnych, przedjęzykowych stanów ludzkości, w których to intuicja i instynkt – czyli właśnie „pozaintelektualne wiedzenie”- były jednymi z podstawowych sił przetrwania. Pamięć gatunku, wiedza zapisana w wibracji cząstek – nauka od niedawna potwierdza takie byty.
Podróżowałam kiedyś po Indiach południowych i trafiłam do miejsca, w którym codziennie rano odbywała się Pudźa. Przyglądałam się temu dość długiemu obrzędowi z zaciekawieniem. Mężczyzna, który go odprawiał, nie odzywał się ani słowem, lecz przez długi czas wykonywał różne rytualne, pozbawione „użyteczności” gesty, korzystając przy tym z przeróżnych „pozbawionych użyteczności” artefaktów. Przeczytałam wtedy, że rytuał ten jest prastary, odtwarzany w niezmienionej formie od czasów, kiedy człowiek przybył na te tereny. Jak wiemy, kolebką ludzkości była Afryka, a pierwsi przekraczający wody i zmierzający do Azji praludzie, musieli przybyć właśnie najpierw do Indii południowych. Czy rytuał, któremu się przyglądałam to faktycznie niezmieniona ekspresja z czasów przedjęzykowych? Nie mam takiej pewności. Kryła się w nim jednak pewna porywająca cecha dobrej sztuki – wyrażanie niewyrażalnego, komunikowanie czegoś, co nas porusza.
Na wystawie „Zaklęcia i Przodki” w Galerii Willa Polonia znajdują się portrety wybitnych artystek. Nie widać na nich twarzy ani ciał, widoczne są z pozoru abstrakcyjne formy. Portrety te to zwizualizowane horoskopy urodzeniowe kilku z ważnych dla Agnieszki Brzeżańskiej artystek. Jeden z nich to graf Emmy Kunz – wizjonerki, spirytualistki, uzdrowicielki, która sama siebie nie uznawała jako artystki, tworzyła dzieła, które zakodowywały duchową wiedzę. Myślę, że podobnie jest z abstrakcyjnymi pracami Brzeżańskiej – są wizualizacją rzeczy niematerialnych z pogranicza wielu porządków: spirytualnych, biologicznych, kulturowych. Przykładem tego są Sygile – obrazy tworzone przez Brzeżańską jako zaklęcia. System pracy z Sygilami stworzył Austin Osman Spare – brytyjski malarz i magik. Ich zasadą jest wprowadzanie do podświadomości symbolu z nadanym wcześniej znaczeniem, następnie zapomnienie znaczenia Sygilu tak, aby jego moc została zakorzeniona mocno w podświadomości, wywierając wpływ na nasze działanie oraz zewnętrzne fakty. W literaturze tematu mówi się o tym, że znaki te mogą korespondować z przodkami, bóstwami i innymi duchami.
W wielu kulturach bębny służą między innymi do celów religijnych i duchowych. Właśnie bęben staje się dla Brzeżańskiej podobraziem pod rysunek zatytułowany: „Before and after arrive as one”. Ważne jest to, że nie jest to wizerunek bębna, ale fizyczny instrument mający moc wprowadzania realnych wibracji w przestrzeń, w której wybrzmiewa. Wprowadzenie go do galerii daje wymierne potencjały. „Bęben Brzeżańskiej wzywa energię i wibracje, by badać fizyczną aktywację przestrzeni w samych obrazach. Takie rezonanse można również znaleźć w malarskich dziełach, które wychwytują wizualne wibracje i energię wynikającą z formy i koloru” – czytamy w tekście do wystawy, na którą artystka pierwotnie stworzyła ten artefakt.
Właśnie – wychwytywanie energii i wzniecanie wibracji jest kluczowe w twórczości Agnieszki Brzeżańskiej. Źródła tych energii są zarówno nieziemskie, duchowe, jak i mocno zakorzenione w
materialności, jak choćby w pracach ceramicznych. Urny i duszki wyrzeźbione są w bardzo starej naturalnej materii powstałej za czasów czwartorzędu. Artystka, opowiadając o pracy z tą materią, mówi o żywym kontakcie jej ciała z pamięcią i przekazem zawartym w glinie. Jakoby glina, jako żyjąca tkanka, komunikowała swą pamięć i przekazy poprzez ręce artystki. Ten pozaintelektualny impuls, prowadzenie w działaniu przez wibracje materii czy znów wprowadzanie wibracji do przestrzeni to powracające w różnych wydaniach procesy pojawiające się w twórczości Agnieszki Brzeżańskiej. Tak samo zresztą jak nawiązania do natury, która u Brzeżańskiej zajmuje czołowe miejsce, wplatając się pnączem w pole wzajemnych oddziaływań między człowiekiem, innymi organizmami, roślinami i tzw. materią nieożywioną. One wszystkie mają swój głos w powstających z biegiem lat pracach Artystki.
Mogłabym dalej mówić, ale z każdą kolejną opowieścią czuję, że coś widzowi daje, a jednocześnie odbieram, poszerzam odbiór dzieła a jednocześnie zawężam jego postrzeganie słowem, które zamyka i kategoryzuje. Milknę więc, oddając moc temu, co wyraża się szerzej i głębiej bez języka – magicznej mocy sztuki.
Ps. Czyżby role czynione kiedyś przez szamanów i kapłanów, jak
chociażby w przypadku Pudźi, przejęli współcześni artyści?
Przodki
Ancestors
17.06-16.09.2023
BWA Warszawa
ul. Marszałkowska 34/50/666, 00-554 Warszawa





















foto. Bartosz Górka
tekst Carola Uehlken
Zapisy metaboliczne
Możemy doświadczać rzeczy – dotykać ich, słuchać i smakować – tylko dlatego, że jako ciała także
stanowimy część pola odczuwania i mamy własną fakturę, dźwięk, smak.
David Abram “The Spell of the Sensuous”, 1997
Przyjmując propozycję napisania tekstu o wystawie Agnieszki Brzeżańskiej “Przodki” w BWA Warszawa pomyślałam, że to ironia losu. Przecież to właśnie z nią rozmawiałyśmy niedawno o systemach władzy, które operują językiem zakłócając nasze doświadczenie środowiska i sztuki. To, co mówimy, widzimy i słyszymy kształtuje nasze odczucia, komunikację i uczestnictwo. Nawet teraz, kiedy czytacie ten tekst, mój głos utrudnia wam samodzielne myślenie o wystawie.
W zachodnim obiegu intelektualnym panuje obecnie zainteresowanie wiedzą przodków, szamanizmem, animizmem, praktykami rytualnymi. Tendencja ta zaznacza się w badaniach naukowych i artystycznych oraz w popularnych, fabularnych narracjach o klimacie. Widać ją także w twórczości Agnieszki Brzeżańskiej, która koncentruje się na „naturokulturze” [1] i jej wpływie na rozwój wiedzy i wierzeń naszych przodków. Tworzywem artystki są rośliny, ceramika, naturalne barwniki tkanin, woda, ziemia, kwiaty i piasek – wszystko to materia, która długo ewoluowała. Jest biomarkerem znaczącym ślady działań Brzeżańskiej w środowisku, na przykład na rzece Wiśle, rozległej oazie bioróżnorodności, po której artystka pływa co roku. Uważa się, że natura zapisana jest w genach. Ale może wpływa na nią także odbiór kultury? Mikrobiologiczni przodkowie, których nosimy, zmieniają się wraz z nami. Zapamiętują nasze traumy, obawy, każde zażycie antybiotyku, każdego burgera, momenty rozkoszy i smutku, życzenia i pragnienia. Regulują się i komunikują. Naukowcy starają się zbadać, co ile pokoleń zmienia się ich kod genetyczny.
W sztuce Brzeżańskiej wyraża się ufność wobec naturalnej samoregulacji organizmów. Artystka gołymi rękami pracuje w tym, co nazywamy pierwotną zupą [2], która wrze i mutuje od milionów lat, będąc ogniwem łączącym naszą glinę, farbę i wodę z wiedzą dawnych kultur. Brzeżańska tworzy na przykład ceramiczne wieka urn, których roślinne, ornamentalne formy odwracają język formalny pradawnych naczyń do przechowywania ludzkich prochów. “Rośliny (…) grają ważną rolę w procesie rozmontowywania heteronormatywności, ponieważ myślenie z roślinami oznacza krytyczną refleksję nad wegetacją, posiadaniem i współpracą, płcią i organami płciowymi w kontekście człowieka i innych bytów” [3]. Granica między martwą materią wewnątrz urny i żywą na zewnątrz zaciera się. Okazuje się, że są ze sobą w kontakcie [4]. W niemal wszystkich kulturach świata wazy uważane są za nośnik opowieści i obrazów przodków. To często jedyne artystyczne świadectwa pozostałe po dawnych kulturach, ideach i historiach.
Motywem wcześniejszych prac artystki był nieustanny przepływ materii, którego źródło biło w wodzie. Ceramiczne modele rzeźbionych fontann w przestrzeni publicznej tryskają strumieniami zdolnymi podmywać organikę struktur. „Choć wszyscy jesteśmy ciałami z wody, przeciekamy i przesączamy się nawzajem, to nie pozwalamy się całkowicie rozpuścić, unicestwić materialnie. Albo raczej odkładamy ten moment: z prochu powstałeś, w proch się obrócisz, z wody powstałeś, w wodę się obrócisz” [5]. Modele proponowanych przez Brzeżańską fontann podtrzymywały także ekrany smartfonów. „Uszczuplenie bioróżnorodności przez cywilizację techniczną oznacza także uszczuplenie języka. (…) Kiedy coraz to nowe tamy zagłuszają chlupoczącą mowę rzek, a dzikie głosy ziemi skazywane są na niebyt, nasze własne języki także ubożeją i tracą wagę, stając się coraz mniej doniosłe” [6].
Takim płynnym językiem mówią obrazy Brzeżańskiej pokazane na wystawie. Materia nieożywiona, zwierzęta, mikroby przechodzą na jej płótnach metamorfozy, wchodzą ze sobą w interakcje, nie wiadomo czy symbiotyczne, demoniczne, czy może pasożytnicze. Ceramiczne stworki wielkości dłoni (herbaciane zwierzaki towarzyszące osobom w samotności parzącym herbatę) spoglądają na nas niewielkimi mordkami. Wyglądają jak powiększone mikroskopowe obrazy archeonów [7], ich węglowodorowych szkieletów zalegających przez setki lat na dnach oceanów. Uśmiechają się do nas: „Na szali leży historia ziemi, w której uczestniczymy. (…) Koniecznie musimy zyskać i dać sobie nawzajem możliwość zmiany tej historii, opowieści o nieustannym trwaniu, które przebiega w ziemi, w jej tunelach (…)” [8]. Organiczny przepływ ukazany na wystawie “Przodki” wygląda znajomo, bo bierze się z narracji i istot znacznie od nas starszych. Biomarkery pozwalają paleobiolożkom, biochemikom i archeolożkom poznać skład naszych pierwotnych, mikrobowych ekosystemów. Przywodzi mi to na myśl drobne cząsteczki natury i kultury, którymi oddychamy. Może kształtują nas bardziej niż nasze pochodzenie, status, tożsamość. „Mówi się, że kultura zmienia nie tylko nasze umysły, ale także ciała, w których żyjemy” [9]. Symbiotyczne relacje, które nieustannie tkamy tworzą nierozerwalną sieć. „Słowa, które stały się ciałem, mięśnie i kości poruszane nadzieją i chęcią, wiara ucieleśniona w czynach krystalizujących naszą realność (…). A mapy źródła należy wciąż przerysowywać od nowa, wbrew wcześniejszym obawom” [10].
1. „Naturokultura” to termin ukuty w 2003 roku przez Donnę Haraway. Wyraża się w nim przekonanie, że środowiska naturalne i człowieka, istot nieludzkich i ponadludzkich (takich jak duchy, przodkowie, bóstwa) są ze sobą blisko powiązane.
2. „Kiedy światło ultrafioletowe pada na mieszankę wody, dwutlenku węgla i amoniaku, powstaje wiele różnych związków organicznych, w tym cukry oraz zapewne niektóre części składowe białek. (…) zanim powstało życie, musiało dojść do ich akumulacji dopóki oceany nie osiągnęły konsystencji gorącej, rozrzedzonej zupy”. J. B. S. Haldane, The Origin of Life, „The Rationalist Annual”, 1929, s. 3–10.
3. Alex Head, Ricochet – Cultural Epigenetics and the Philosophy of Change, Lja Forlag, Oslo 2021, s. 50.
4. Zgodnie z doktryną hylozoizmu każdy przedmiot jest w jakiś sposób ożywiony. Patrz: David Skrbina, Panpsychism in the West, The MIT Press, Cambridge, MA 2007.
5. Astrida Neimanis, Hydrofeminism: or, on Becoming a Body of Water, [w:] Undutiful Daughters: New Directions in Feminist Thought and Practice, red. Henriette Gunkel, Chrysanthi Nigianni, Fanny Söderbäck, Palgrave Macmillan, London 2012, s. 104.
6. David Abram, The Spell of the Sensuous, Vintage Books, New York 1997, s. 86.
7. Słowo archaea pochodzi ze starożytnej greki, w której ἀρχαῖα oznaczało coś pradawnego.
8. Film Donna Haraway: Story Telling for Earthly Survival, reż. Fabrizio Terranova, 2016.
9. Alex Head, Ricochet, dz. cyt.
10. Sylvia Wynter, w oparciu o cytat z Aimé Césaire’a, 1995.
Carola Uehlken, 3 czerwca 2023
CAROLA UEHLKEN jest interdyscyplinarną kuratorką i artystką-badaczką mieszkającą w Berlinie. Interesują ją sploty żywej i martwej materii oraz liczne (nie)możliwości pojmowania człowieka jako ekosystemu. Przygląda się estetyce performatywnej i językowi sądów, władzy i aparatu administracji, ukazując także ich nieprzyjazne oddziaływanie na zmarginalizowane grupy, gatunki pozaludzkie i infrastrukturę geopolityczną. Nieposłuszeństwo wobec systemów władzy otwiera jej zdaniem nowe drogi odczytania przeszłości i przyszłości. Współpraca i uczestnictwo stają się tu filarem nowych, przedziwnych, fabularnych narracji klimatycznych ukazujących perspektywy krytyczne i osobiste historie w całej ich złożoności. Uehlken doradza przy budowie międzynarodowych kolekcji sztuki, organizuje festiwale artystyczne, warsztaty i wystawy. Wspiera niezależne projekty na przecięciu sztuki, nauki i społeczeństwa. Jest autorką tekstów krytycznych publikowanych w katalogach wystaw i niezależnych mediach.
DUBY SMALONE

30.06-3.09.2023
Galeria Arsenał elektrownia, ul.Elektryczna 13 (wejście od ul.Świętojańskiej), Białystok
Udział biorą: Agnieszka Brzeżańska, Eglė Budvytytė, Kasia Hertz, Anna Hulačová, Karol Palczak, Agnieszka Polska, Martina Drozd Smutná, Iza Tarasewicz
Kuratorka: Katarzyna Różniak-Szabelska
Punktem wyjścia wystawy Duby smalone są prace artystek, które badają własne wiejskie korzenie i ich relacje z modernizacją. Myśląc o swoich dziadkach i pradziadkach, pytają o konsekwencje elektryfikacji wsi czy kolektywizacji i uprzemysłowienia rolnictwa. Przyglądając się historii swoich babć, zadają pytania o emancypację kobiet na wsiach Europy Środkowej i o historię awansu społecznego w Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej. Niektóre cofają się dalej, domyślając się losów swoich praprababek i ich przodków – ludzkich maszyn systemu pańszczyźnianego.
Wyrastające z tych korzeni prace wystawione są na działanie współczesnych kryzysów. Na historie modernizacji wsi, splecione z losami ich własnych rodzin, artystki patrzą przez pryzmat katastrofy klimatycznej, zmierzchu kapitalistycznego porządku, niedokończonej modernizacji rodzinnych miejscowości i przyspieszonego rozwoju technologii służących głównie najbardziej uprzywilejowanym członkom społeczeństwa. Cierpliwie pielęgnują jednak alternatywne wizje. Takie, w jakich relacje między człowiekiem, naturą i technologią nie są hierarchiczne i nie podporządkowują się imperatywom zysku i rozwoju.
W budynku dawnej elektrowni w Białymstoku wspólnie budujemy świat zawieszony między fikcją a rzeczywistością. Surrealistyczny, posthumanistyczny, inspirowany przednowoczesnymi wierzeniami, powieściami science-fiction i alternatywnymi obiegami wiedzy. Świat zamieszkany przez hybrydyczne istoty, w którym niezbędne technologie sadzi się i obserwuje, jak rosną. Mamy nadzieję, że będzie to miejsce wytchnienia także dla odwiedzających nas gości.
https://galeria-arsenal.pl/wystawy/duby-smalone













fot.Tytus Szabelski-Różniak
https://galeria-arsenal.pl/wystawy/duby-smalone
Materiały prasowe dostępne pod linkiem [KLIKNIJ]
23.01.21 – 24.05.21
Emma Kunz Cosmos
A Visionary in Dialogue with Contemporary Art
The fascination of Emma Kunz (1892 – 1963) has never been greater than it is today. At the same venue where her work was discovered in 1973, the oeuvre of the Aargau researcher, healer and artist is presented alongside contemporary artistic practises. The latter reflect on Kunz’ work or particular topics related to her field of activity.
Exhibitions


Emma Kunz is once said to have predicted that a time would come when her paintings would be understood. In fact, much that she anticipated in her holistic thought and practice seems quite natural in today’s art. Living a secluded life far removed from the art scene, she exemplified an expanded concept of art, rejected the idea of art versus non-art and instead opened it up to a wide range of aspects – research, medicine, natural history and the supernatural, the magical, the visionary. Kunz based her drawings on questions that she drew on graph paper with the use of a pendulum. On the principle of repetition and appropriation, she also reused finished drawings and re-explored them. The exhibition includes around sixty of these drawings, many of which are being shown for the first time. The dialogue with recently produced works by fourteen contemporary artists displays new and unfamiliar angles of an oeuvre that is highly contemporary in a time where traditional categories need to be critically questioned.
Contemporary artists
Agnieszka Brzeżańska (b. 1972 in Gdańsk/PL), Dora Budor (b. 1984 in Zagreb/CO), Eitan Efrat & Sirah Foighel Brutmann (both b. 1983, Tel Aviv/IL), Athene Galiciadis (b. 1978 in Zürich/CH), Florian Graf (b, 1980 in Basel/CH), Joachim Koester (b. 1962 in Copenhagen/DK), Goshka Macuga (b. 1967 in Warsaw/PL), Shana Moulton (b. 1976 in Oakhurst/USA), Rivane Neuenschwander (b. 1967 in Belo Horizonte/BR), Mai-Thu Perret (b. 1976 in Geneva/CH), Lea Porsager (b. 1981 in Frederikssund/DK), Tabita Rezaire (b. 1989 in Paris/FR), Mathilde Rosier (b. 1973 in Paris/FR), Lauryn Youden (b. 1989 in Vancouver/CA)












mój tekst o Emmie Kunz dle pisma Frieze
Emma Kunz: The Researcher Who Refused to Become a Guru
BY AGNIESZKA BRZEŻAŃSKA IN PROFILES | 22 MAR 19
https://www.frieze.com/article/emma-kunz-researcher-who-refused-become-guru
CAŁA ZIEMIA PARKIEM NARODOWYM
26 listopada 2019 – 1 marca 2020


















Agnieszka Brzeżańska / Cała Ziemia parkiem narodowym
Cała Ziemia parkiem narodowym to wpadający w ucho slogan, ale czy zrozumiały? Jak to cała Ziemia, a nasze miasta, autostrady i lotniska, a pola uprawne, obszary zajęte wojną i klęska ekologiczna? Jak to narodowym? Autorka hasła zakłada podbój całej Ziemi dokonany przez któryś z istniejących narodów, czy raczej zjednoczenie wszystkich Ziemian pod jednym kosmicznym sztandarem? Agnieszka Brzeżańska, malarka, konceptualistka, ceramiczka, performerka, autorka filmów wideo, obecna na międzynarodowej scenie artystycznej od ponad dwóch dekad, mimo to w Polsce wciąż nie dość rozpoznana. Wystawa w Królikarni, która ma na celu wypełnić tę lukę, prezentuje artystyczne i intelektualne podróże artystki od wczesnych lat 90. XX wieku do dziś. Obok prac najnowszych można będzie zobaczyć wizerunki koni i zachody słońca malowane jeszcze w czasie studiów w Gdańsku, Warszawie i Tokio. Swoje działania artystyczne Brzeżańska poprzedza zwykle badaniem źródeł teoretycznych, a zasięg jej zainteresowań jest bardzo szeroki – od archeologii po futurologię, od botaniki i ewolucjonizmu po ezoterykę i systemy filozoficzne Wschodu. Poglądy artystki mogą się wydawać radykalne, ale nigdy nie są wygłaszane ze śmiertelną powagą. Kapitalizm, kryzys klimatyczny czy rozwój sztucznej inteligencji rozpoznaje jako wrogą siłę zagrażającą organicznemu życiu na Ziemi. Ratuje więc planetę, śpiewając ekologiczne mantry i malując graficzne zaklęcia. Czasem teoretyczne badania zmieniają się w osobisty udział artystki w praktykach rozmaitych kultur i tradycji. Brzeżańska maluje batiki na Jawie, wypala ceramikę w żywym ogniu na japońskiej wyspie – Kiusiu, zbiera grzyby i zioła na łące pod Mławą, produkuje żakardowe tkaniny w łódzkiej fabryce tekstylnej i ceramiczne kafle w warsztatach dawnej Szkoły Rzemiosł w Łysej Górze. Na wystawę w Królikarni artystka zamówiła tradycyjną tkaninę dwuosnowową u mistrzyni tkactwa pani Ludgardy Sieńko z Janowa. Wystawa jest zbiorem pięknych przedmiotów wykonanych zarówno w klasycznych technikach artystycznych, jak i przy użyciu technik wypracowanych przez rzemieślnicze tradycje z różnych stron świata. Zwiedzający sam decyduje, jak reagować na prace artystki; kontemplować zapowiadaną katastrofę czy śmiać się z jej żartów oraz z własnego zagubienia. Nie do końca wiadomo czy prezentowane obrazy to sprawnie namalowana abstrakcja, czy portrety tajemniczych istot, roślin, zwierząt i duchów zamieszkujących całą Ziemię.
Kuratorka: Agnieszka Tarasiuk
Współpraca kuratorska: Romuald Demidenko
Produkcja wystawy: Julia Kern
Partnerem wystawy jest Gdańska Galeria Miejska, gdzie w listopadzie 2018 odbyła się pierwsza edycja projektu
https://www.ggm.gda.pl/pl,0,0,1956,Agnieszka_Brzezanska_Cala_Ziemia_Parkiem_Narodowym,0,0,index.php
https://www.frieze.com/article/agnieszka-brzezanskas-call-protect-planet